05
LUT
2021

Paszporty „Polityki” 2020 dla Miry Marcinów za książkę Bezmatek

  1. edycja Paszportów „Polityki”, jednej z najważniejszych nagród kulturalnych w Polsce za nami. Przypominamy, że Paszporty „Polityki” przyznawane są od 1993 ( z inicjatywy Zdzisława Pietrasińskiego) młodym obiecującym twórcom w następujących kategoriach: film, teatr, literatura, sztuki wizualne, muzyka poważna, muzyka popularna, kultura cyfrowa.

 

Laureatami Paszportów „Polityki” 2020 zostali: Piotr Domalewski (Film), Teatr 21 (Teatr),Małgorzata Mirga – Tas (Sztuki wizualne), Ania Karpowicz (Muzyka poważna),Siksa ( Muzyka popularna) oraz Martyna Malinowska, Jacek Brzeziński i Artur Ganszyniec z Different Tales (Kultura cyfrowa). Tytuł kreatora kultury powędrował do rąk Lecha i Bożeny Janerków za najwspanialszą w polskiej muzyce rozrywkowej opowieść o niezależności, snutą przez dekady w Zespole Klaus Mitffoch, a później na autorskich płytach.

Pozostaje jeszcze kategoria literacka, najbliższa bibliotece szkolnej ze względu na jej funkcje w upowszechnianiu czytelnictwa. Miło nam zatem poinformować czytelników, że nagrodę w kategorii literatura otrzymała Mira Marcinów, filozofka i doktor psychologii za debiut prozatorski pod tytułem Bezmatek.

W uzasadnieniu kapituły czytamy, że pisarka Paszport „Polityki” otrzymała za: intensywną opowieść o relacji córki i matki, o życiu i umieraniu. Wybitność „Bezmatka” wykracza daleko poza temat żałoby, dotyczy też literackiego języka, zarazem wywrotnego i precyzyjnego.

 

Powieść Bezmatek nie jest jednoznaczna. Pozwala na różne interpretacje, jak wynika z wielu recenzji, które pojawiły się na temat tej książki. Chociaż punktem wyjścia jest żałoba , jej przepracowanie, pożegnanie z matką, to jest ona w dużej mierze powieścią o różnych obliczach miłości córki do matki. W literaturze często postać matki jest idealizowana, tu obraz jest niejednoznaczny. Postać matki ma różne odcienie. To książka o dużym ładunku emocjonalnym. Autorka sprawia, że czytelnicy mogą się utożsamiać. Pozwala na wprowadzenie drugiej narracji. W jednym z wywiadów Mira Marcinów mówi: ta książka mnie dopadła i musiała zostać napisana. Uznałam, że chcę pokazać trudną miłość córki do matki, trudną, złożoną, pełną sprzeczności, niejednoznaczną.

Bezmatek napisana jest z wielką czułością, składają się na nią okruchy wspomnień, ulotne chwile, zwykła szara codzienność i filozofia życia. Autorka, mówi o śmierci 59 letniej kobiety, o miłości, o procesie przechodzenia przez kolejne etapy choroby, braku nadziei, godzeniu się na śmierć i etapach żałoby. Przekaz jest bardzo intymny, dotyczy zarówno sfery psychicznej jak i fizycznej.

Książka zachwyca językiem, zmysłem obserwacji i niezwykłą umiejętnością wywoływania emocji.

Zabieg z  dzieleniem tekstu na jedno krótkie zdanie zawieszone na pojedynczej stronie – daje czytelnikowi czas, pozwala na przemyślenie, własną refleksję, co dodatkowo wzmacnia efekt. Autorka przyznaje w wywiadzie udzielonym dla Literackiej Kavki: nie chciałam zapisywać całych stron, nie chciałam zagadywać pewnych momentów. Chodziło o to, że takie pojedyncze zdanie można przeczytać, potem przemyśleć i sobie je przeżyć żeby mogło zadziałać.

Mira Marcinów w książce próbuje udowodnić, że matki tak naprawdę nie odchodzą, mówiąc: nie ma jej, nie ma jej. Powtarzam to sobie, żeby przestać czekać, zacząć żyć – choć pewnie nic takiego jak „zacząć żyć” nie istnieje. Ale pamiętam, że żyłam, zanim umarła. O tym, że matka jest nieśmiertelna dowiedziałam się dopiero po jej śmierci. I skąd to niby miałam wiedzieć?

Matki będzie więcej teraz i tak naprawdę nigdy nie umrze.

 

Gorąco polecamy lekturę Bezmatek Miry Marcinów- dostępna w naszej bibliotece.

 Czytelniku, jeśli  jesteś gotów na sporą dawkę trudnych emocji zapraszamy !!!

20210131_193109

Skip to content