ZDOBYĆ ŚWIATA SZCZYT ALBO PRZEŻYĆ TAKI DZIEŃ
Te słowa piosenki Artura Gadowskiego w pełni oddają nastroje w młodej ekipie tuchowskich liderek po rozegraniu II Turnieju MLK. Wprawdzie żadnego szczytu świata nie zdobyły -choć w drodze powrotnej była szansa na jeden w Beskidzie Sądeckim, lecz zbyt duże zmęczenie po zawodach na to nie pozwoliło – warto było jednak zerwać się o 6.00 rano w niedzielny poranek, aby przeżyć dzień, który na długo zostanie w pamięci zawodniczek z Tuchowa. W rozegranym w Starym Sączu turnieju dziewczęta z UKS Lider Tuchów spotkały się z rówieśniczkami z SOS Poprad Stary Sącz oraz z drużyną Prądniczanki Kraków. Już pierwsze spotkanie pokazało, że jeszcze niedoświadczony zespół z Tuchowa nie sprzeda tanio skóry w konfrontacji z drużyną utytułowaną. Wprawdzie w pierwszym secie dominowały
gospodynie, lecz w setach drugim i trzecim walka była bardzo wyrównana. Niestety, w końcówkach setów odgwizdano kilka nieczystych odbić (trochę po „aptekarsku”) i to rywalki cieszyły się ze zwycięstwa. Mecz z Prądniczanką Kraków z pewnością przejdzie do historii potyczek tuchowianek. To jeden z najlepszych meczów w wykonaniu liderek, nie tylko w tym sezonie. Zaczęły doskonale, podbudowane dobrą grą z zawodniczkami znad Popradu. W ataku na lewym skrzydle doskonale radziła sobie Sara Sowa, straszyła blokiem Łucja Gawron, a mocne punktowe „floty” Darii Ciemięgi powiększały przewagę punktową. Do bardzo dobrej gry wymienionych „dostroiły” się pozostałe dziewczęta z zespołu. Spokój rozgrywających – Natalii Nalepki i Alicji Sobyry – oraz dobra gra w obronie spowodowały,
że tuchowianki pewnie wygrały dwa pierwsze sety. W secie trzecim dobrą zmianę dały zawodniczki rezerwowe, przyczyniając się do wygrania również ostatniej partii.
GRATULACJE DLA CAŁEGO ZESPOŁU!
Sławomir Wasiek